Punktem wyjścia dla pomysłu na film były popularne w internecie, robione z okazji rocznicy, nowego roku czy urodzin montaże składające się z jednosekundowych ujęć, często przypadkowych i humorystycznych. Spodobała nam się surowość, dynamika i pojemność tematyczna tego typu filmów. Uznaliśmy, że tego właśnie potrzebuje Poznań: autentycznych ujęć, prosto z tkanki miasta – korków, pędzących pociągów, rowerów na Wartostradzie, prawdziwych ludzi czyli mieszkańców a nie aktorów, nie pozowanych uśmiechów. Byliśmy reporterami akcji jakim jest miasto.